sobota, 2 stycznia 2021

nie indeksuje się

Nauczyciele są kolejną - po personelu medycznym oraz seniorach - grupą, która otrzyma szczepionki przeciwko COVID-19. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że chciałby, aby szczepienia dla nauczycieli odbyły się w drugiej połowie stycznia. Mają być przeprowadzone dla tych, którzy wyrażą taką wolę. Sławomir Broniarz, prezes ZNP, przyznaje, że to nie szczepionki budzą teraz największe kontrowersje wśród nauczycieli, a fakt nagłego i przymusowego testowania.

niedziela, 5 lipca 2020

populizm

powinien zadać sobie pytanie czy warto włazić w cztery litery populistycznemu motłochowi i zniżać się do poziomu Dudy który obieca wszystko i powie wszystko co oni chcą usłyszeć. Nie lepiej jak porządny Polak zachować honor i godność i poczekać do następnej kadencji? Stary przecież nie jest, w Polsce łatwo teraz nie będzie, nie lepiej żeby spadło to na łeb Dudy i jego zwolenników?Nie rozumiem jak można głosować na Trzaskowskiego. Chyba tylko kobiety na niego zagłosują bo jak mi jedna powiedziała że na niego będzie głosować bo on jest taki przystojny.Jak to usłyszałem tomi ,ąż ręce opadły.Smutne, że prawie 50 % moich rodaków popiera Dudę. Polska dalej będzie podzielona i hejt się nie skończy. Z drugiej strony jestem ciekaw, co PiS zrobi z dziurą budżetową? Pewnie dodrukują pieniądze. W drukowaniu bezwartościowych papierów mają doświadczenie.Jak może być prezydentem p. Duda, który w 5-letniej kadencji NIC nie zrobił. Jedynym jego autorskim pomysłem była propozycja referendum konstytucyjnego i które ośmielił się zaproponować bez uzgodnienia z J. Kaczyńskim, i referendum się nie odbyło. Wszystkie propozycje były z programu PiS-u P. Duda jest nie uczciwy wobec wyborców, to obiecałby tylko to, jakie ustawy będzie wetował i jakie ustawy bedzie SAM zgłaszał. Polityka ws znacznym stopniu jest oparta na udrażnianie rur milanówek kłamstwie. Gdyby więcej osób znało lepiej historię i troczę nauki polityczne to nie było by zdziwienia,że ktoś ma zamiar głosować na któregoś kandydata. Nazwy partii to tylko nazwy,dopiero program o czymś mówi.
PiS to niby prawica,chrześcijańsko-narodowa.Program ma jednak dużo akcentów wspólnych z założeniami socjalizmu,czyli programem lewicowym.Podobnie w założeniu program PSL.Konfederacja ma dość dziwną kompilację prawicowo-liberalną.KO to już ciężko określić.W założeniu to liberałowie ale dorzucili trochę akcentów lewicowych i prawicowych.Wszystko jest rozmyte i mało wyraziste. Zrozumieć chęć głosowania części lewicy na obecnego prezydenta nie jest trudno jak przytoczę z grubsza słowa,które ktoś powiedział kiedyś o Jezusie.Gdyby nie był tym,kim był to byłby z niego dobry komunista.Zaznaczam,nie zamierzam obrażać niczyich uczuć religijnych.Po prostu nauki głoszone przez Jezusa i część założeń komunizmu i socjalizmu są podobne,choć część jest zupełnie inna,przeciwna. Osoby z poglądami liberalnymi też mogą głosować na A.Dudę ponieważ części z nich podobają się niektóre zastosowane rozwiązania a uznają że w sferze swobody obyczaju stan obecny jest dostatecznie akceptowalny. Najlepiej,gdy każdy nie słuchając różnych "naganiaczy" pogotowie kanalizacyjne Milanówek zastanowi się czego oczekuje i który kandydat z większym prawdopodobieństwem je spełni.Nie można kierować się wykreowaną przez część polityków i media linią podziału w społeczeństwie.Ludzie dali się zmanipulować i wciągnąć w rozgrywki o których tak na prawdę niewiele lub nic nie wiedzą.Nawet co pomniejsi politycy nie ze wszystkiego zdają sobie sprawę co się dzieje w kuluarach. Chcesz być świadomym wyborcą to myśl indywidualnie i zdanie innych traktuj z wielką rezerwą ponieważ ten człowiek może być zarażony.Zarażony partyjniactwem,swoimi interesami o których nie wiesz,jakimiś swoimi fobiami czy wreszcie może być zmanipulowany. Ale widać Polacy lubią być oszukiwani, bo tak dzieje. P. Duda walczy krzykiem, że zrobił.

obietnica

Tak zwana warszawka to szerokie pojęcie dla grupy ludzi i ich pozycji w łańcuchu decyzyjnym. Być u władzy , sterować procesami decyzyjnymi i czerpać z tego nieuprawnione korzyści polegające na odcinaniu kuponów od pracy innych poprzez podatek korupcyjny od przetargów , zleconych prac sprzedaży towarów i usług.500+, 300+, 400+ dla strażaków, bon wakacyjny (możliwy też dla emerytów), 13-ta, 14-ta, 15-ta i 16-ta emerytura, 500 zł dla niepełnosprawnych i wiele innych darmowych socjali - więc chyba wiadomo na kogo oddać głos !!
Pan Trzaskowski jest zwolennikiem oszczędzania przez państwo, czyli jest BE, bo jest przeciwnikiem tego wszystkiego co obiecujeOczywiscie pojde oddac głos na Trzaskowskiego.To co ciagle mowi Duda o zmianie wieku emerytalnego to jest nie do zniesienia.W tym roku przeszłam na emeryture z czego bardzo,bardzo sie ciesze i ani dnia dłuzej nie pracowałam.Chodzi mi o tych krzykaczy jak nam wydłuzono wiek emerytalny ze pielegniarki beda trzesaca reka aplikowac zastrzyk ze bedziemy do pracy chodzic o kulach........Ja tylko widze w moim srodowisku i w rodzinie ze pomimo uprawnien do emerytury wszyscy nadal pracuja.Pani kierownik przedszkola wysyła pania kucharke na szkolenia zeby ta mogła przejac kierownicze stanowisko w kuchni ,dyrektorka płaci duzo za kursy a kursantka ma skonczone 62 lata i od dwoch lat pobiera emeryture.To moim zdaniem cos jest nie tak.Dlaczego młodzi ludzie nie dostana mozliwosci i chyba lepiej w młodych zainwestowac .Ja sie ciesze kazdym dniem spedzonym na emeryturze i chyba o to chodzi

poniedziałek, 10 września 2018

egzamin

dąc tym tokiem rozumowania po 3 latach od zrobienia B powinni pozwolic wsiadać na solówki bez C i autobusy bez D - bo przecież kierowca zna przepisy i potrafi 4 kółkami jeździć. A zaufaj, że różnica jest kolosalna, np. pokonywania zakrętów (tym bardziej skrętów na skrzyżowaniach), manewr cofania etc.Pomijając fakt, że dla każdej z kategorii istnieje pewna 'specyfika' w przepisach pewnym problemem jest dostosowanie się kierowcy do używania 'sprzętu' innego rodzaju. Rowerem czy motorynką możesz sobie poćwiczyć na dowolnym polu -z ciężarówką takiego 'numeru' nie zrobisz, ktoś musi pokazać ci, jak się po ulicach poruszać.Przepisy ruchu drogowego nie są takie same dla każdej kategorii np. B i C są różnice np. w dozwolonej prędkości, b+e też są różnice. Nie wiem jak to wygląda miedzy a i b. Ale nie wszystkich obowiązują przepisy takie jak na b.Te szkolenia , egzaminy i inne cyrki to postbolszewicka maszynka do robienia kasy . Wystarczy wziąć powielić cały system oraz procedury od sąsiadów z za Odry a życie Polaków (kierowców) stanie się chociażby małym procencie normalne .Ujmę to tak mam prawo jazdy kat.B od ponad 30 lat na kursie nie wziąłem jazd na motocykl bo z zasady nie miałem ochoty zostać dawcą nerek ale zdrowy rozsądek podpowiada iż kat. B powinna objąć i kat. pojazdów jednośladowych i zostać rozszeżona do 5 ton ponieważ ułatwiło by to życie ludziom mający chęć zakupu większych samochodów kempingowych. Poza tym gdy wejdą do obiegu powszechnego samochody o napędzie elektrycznym samochód osobowy o masie 5 ton będzie normą . Jeden z nich to nawet awansował na stanowisko naczelnika WRD, a nie posiadał żadnego prawa jazdy. Drugi natomiast nie miał prawa jazdy na motocykl, ponieważ nigdy nie mógł się nauczyć kierować motocyklem. Wprawdzie kierowanie motocyklem czy rowerem to ta sama technika z tą różnicą, że siła mięśni nóg zastąpiona jest zamontowanym silnikiem. Widząc poczynania młodych kierowców wprowadziłbym wymóg sprawdzenia umiejętności jazdy motocyklem czyli tzw zaliczenia jazdy. Potwierdzeniem wystarczyłaby tzw wkładka do prawa jazdy, a opłata administracyjna w całości nie większa niż 50 zł. oczywiscie majac B powinno sie miec obligatoryjnie wczesniejsze. gleboka komuna jeszcze jest. i po co robiac A znowu sa przepisy itd.kierowca zawodowy z wieloma doksztalceniami ,poslizgi sport itd nie moze jechac np skuterm 300 a pani lat 18 autem z tel przy uchu i pianka w glowie A może najwyższy czas ułatwić młodym robienie prawa jazdy i usprawnić chore przepisy? Bo pis idzie w to samo, w co szło PO. Jak najwięcej oblanych egzaminów żeby płacili za poprawki, chore przepisy wprowadzające w błąd żeby karać mandatami.

kategoria

Każdy kto ma prawo jazdy kategorii B ponad ( powiedzmy) trzy lata powinien mieć z automatu pozwolenie na jazdę motocyklem. Nie tylko do 125 cc czy trójkołowcem ale każdym. Cała ta teoria o szkoleniach to tylko woda na zarabianie kasy przez państwo. Przecież kierowca samochodu zna przepisy ruchu drogowego a czy je stosuje nie zależy od typu pojazdu. Możesz" nie jest jednoznaczne z "naprawdę umiesz" - patrz specyficzne katastrofy BMW. A technika jazdy motocyklem ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa - w sytuacjach stresowych działają nabyte odruchy, w małym stopniu wiedza. Mylisz się mam prawko kat a kilkadziesiąt juz lat na poczatku dużo jeździłem Jawa 350 (czterdziestolatki wiedzą o czym piszę ) jednak ze względu na korzystanie z samochodu nie jeździłem dłuższy czas motocyklem. Kilka lat temu wsiadłem na tzw. Duży motocykl i po kilku metrach stwierdziłem ze zapomniałem jak się nim jeździ. Przepisy to nie wszystko techniki poruszania się są zupełnie inne.  a co ma do tego Twój motocykl , ile waży i ile ma mocy kiedy KAŻDY kto robi prawo jazdy kategori A rob je na motorach które mają te 125 pojemności. taki motory mają w szkołach jazdy. Idąc Twoim  głupim tokiem myślenia to jak mam kateogorię B to powienienem mieć auto o mocy do 75 koni a tymczasem mogę jeździć takim co ma 500 . Powiem tak polozyc motor na ziemie bokiem pusci w sekundy ktora szkola jazdy uczy?Druga rzecz obowiazki w aucie a kask u motocyklisty to wymog jedyny Stac cie motor kup sobie dobry kask kobinezon buty rekawice itd Jak dzwon to co kask zlamie ci kark taka prawda Glowa to chyba najciezszy narzad ale ..... Przestalem bawic sie w motor z biegiem lat ok przejade Lecz dzis ten sam wiatr adrenaline na dwoch kolach Proste widzialem tyle glupoty motorem Kursy na A to obled Jedz srodkiem jezdni bo dwie zasady brak kolejin i w desz brak poslizgu Kto szkoli kursantow facet co kupil motor Ludzie badzcie powazni Kpina to ludzie co szkola Mnie byly policjant co To on mi powiedzial jak polozyc motor a to mi zycie uratowalo Juz widze tych z kategoria B jak wsiadaja na motocykle o pojemnosci 1500 cm i zostaja dawcami narzadow. Przez trzy lata to mozna tylko nabrac wprawy do jazdy a nie doswiadczen. Doswiadczenia sa ale po dziesieciu latach jazdy samochodem po wszelkiego rodzaju drogach. masz rację, że to inna technika jazdy i inne nawyki. Ale Baca bądź, co bądź też ma trochę racji. Szczególnie jeśli chodzi o kasę. Masz rację, jeżeli ograniczysz ją do przepisów -faktycznie różnice są niewielkie. Pozostaje jednak sama umiejętność posługiwania się sprzętem. O ile praktycznie każdy potrafi jeździć rowerem, skuterem, itp. o tyle nie jestem przekonany, czy poradziłby sobie z ciężkim motocyklem (nie jeździłem takim i nie zamierzam tego robić).
Ja tylko przypomnę, że ustawodawca już zezwolił na jazdę motorem (do 125 ccm) kierowcom z prawkiem na "B".
"Chude" motory - to jednak też motory, czyli jednoślady... i można grzać nimi prawie 100/h , a może i trochę więcej. Technika jazdy - jak jednośladem...

sytuacja

Kiedyś amerykanie wymyślili alkaidę i Bin Ladena. 11 września, tzw. inside job, miał wywołać strach w ludziach. Złapanie i zlikwidowanie rzekomego Bin Ladena zakończyło ten okres. Potem wymyślili ISIS, też żeby postraszyć ludzi, że niby faceci w piżamach i często bez sandałów, ale za to z kałachem, chcą ustanowić kalifat, tzw. Państwo Islamskie o powierzchni większej niż Iran i Irak razem wzięte. To absurd, ale chwytliwy. Wszyscy wiemy, jak skończyła się demokratyczna wiosna arabska, więc lepiej, gdy Asad pozostanie przy władzy.o tak w Wenezueli już działamy,z Syrią zaraz skończymy to przyjdzie czas na Ukrainę.I III światowa gotowa.Tragedią ludzkości jest to że Amerykanie nie mieli od wieków wojny na swoim terytorium.A po lekcji wietnamskiej czy kubańskiej atakują zawsze w kupie,przepraszam koalicji no bo gdzie ludu kupa itd.itd  przeciez amerykanom wogole nie zalezy na zakonczeniu konfliktu w syrii i zastawiaja sie ludnoscia cywilna a bronia tych pseudo rebeliantow a raczej zbrodniarzy ktorych caly czas finansuja,zapomnieli jak w wietnamie uzywali napalm przeciwko ludnosci cywilnej,ktora wspomagala swoich i do dzisiaj widac tam skutki tej broni  każdy myslący wódz na miejscu Asada zrobiłby wszystko co może aby nikt nie użył czegoś takiego a starał się pokonać rebelię bronią konwencjonalną korzytsając ze wsparcia Ruskich ile się da-ale przed dobrze przygotowaną prowokacją madein USA obrona jest raczej trudna.Putin zrobił porządek na Kaukazie, gdzie do głosu dochodzili islamscy ekstremiści. Chce też, aby Syria była wolna od takiego ekstremizmu. Zobaczcie co Zachód zrobił w Iraku, Libii, Egipcie itd. Macie tam swoją d..pokrację!

poniedziałek, 19 marca 2018

spotkanie

Miesiąc i trzy dni minęły od ostatniego polsko-niemieckiego spotkania na szczycie. 16 lutego premier Mateusz Morawiecki był z oficjalną wizytą w Berlinie. Teraz nowo wybrana niemiecka kanclerz Angela Merkel rewanżuje mu się rychłym przyjazdem do Warszawy. W programie wizyty jest też spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą i wspólna kolacja.

W języku dyplomacji takie częste i intensywne kontakty towarzyszą zazwyczaj bliskim i przyjaznym relacjom między dwoma krajami. W przypadku Polski i Niemiec jest to jednak raczej próba szukania dialogu. Stosunki między Warszawą a Berlinem przeżywają bowiem wyraźne ochłodzenie.Spór o relokację uchodźców i reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce od miesięcy utrudniają prowadzenie opartej na wzajemnym zaufaniu dwustronnej polityki. - politologa niemieckiej fundacji Genshagen, zwłaszcza obawy o stan praworządności w Polsce kładą się cieniem na wzajemnych relacjach.Pytanie tylko, czy rząd PiS jest zainteresowany niemiecką ofertą. Jak dotąd Warszawa pozostawała niewzruszona na międzynarodową krytykę i nie cofała się ani o krok, choćby w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości. Stephen Bastos ocenia, że bez zmiany kursu nie może być jednak mowy o bliskiej współpracy.

- Niemiecka oferta jest kierowana pod adresem Polski na serio. Ale Polska musi chcieć uścisnąć tę wyciągniętą dłoń - mówi. Jego zdaniem, jeśli Warszawa nie wykaże zainteresowania, to Berlin wprawdzie nadal będzie się starał utrzymać dialog, ale nie będzie już traktował Warszawy jako istotnego partnera do dyskusji o przyszłości Unii Europejskiej. Bastos zwraca też uwagę na fakt, że zarówno kanclerz Angela Merkel jak i niemiecki szef dyplomacji Heiko Maas pojechali w pierwszej kolejności do Paryża, a dopiero potem do Warszawy. - Polska powinna odczytać to jako sygnał, że to Francja jest krajem, z którym Niemcy wiążą w pierwszej kolejności swoje nadzieje.
, aby zdefiniować fundament, na którym można by budować wzajemne relacje w następnych miesiącach. Ani Berlinowi ani Warszawie nie zależy teraz na eskalacji sporu - ocenił. Zresztą Angela Merkel od początku rządów PiS-u starała się unikać otwartej krytyki pod adresem Polski. Tylko raz, w czasie kampanii wyborczej, sięgnęła po ostrzejsze słowa, mówiąc, że wobec reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości, nie można siedzieć cicho. Merkel wie jednak, że krytykując PiS, wyświadcza mu tylko przysługę. Partia Jarosława Kaczyńskiego nie raz już pokazała, jak sprawnie potrafi posługiwać się w polityce wewnętrznej antyniemiecką kartą.
- Ta sprawa niesie ze sobą największe ryzyko wybuchu. Nie chodzi bowiem o jakiś problem komunikacyjny, który można rozwiązać udzielając kilku wywiadów, tylko o wiarygodność Polski