poniedziałek, 10 września 2018

sytuacja

Kiedyś amerykanie wymyślili alkaidę i Bin Ladena. 11 września, tzw. inside job, miał wywołać strach w ludziach. Złapanie i zlikwidowanie rzekomego Bin Ladena zakończyło ten okres. Potem wymyślili ISIS, też żeby postraszyć ludzi, że niby faceci w piżamach i często bez sandałów, ale za to z kałachem, chcą ustanowić kalifat, tzw. Państwo Islamskie o powierzchni większej niż Iran i Irak razem wzięte. To absurd, ale chwytliwy. Wszyscy wiemy, jak skończyła się demokratyczna wiosna arabska, więc lepiej, gdy Asad pozostanie przy władzy.o tak w Wenezueli już działamy,z Syrią zaraz skończymy to przyjdzie czas na Ukrainę.I III światowa gotowa.Tragedią ludzkości jest to że Amerykanie nie mieli od wieków wojny na swoim terytorium.A po lekcji wietnamskiej czy kubańskiej atakują zawsze w kupie,przepraszam koalicji no bo gdzie ludu kupa itd.itd  przeciez amerykanom wogole nie zalezy na zakonczeniu konfliktu w syrii i zastawiaja sie ludnoscia cywilna a bronia tych pseudo rebeliantow a raczej zbrodniarzy ktorych caly czas finansuja,zapomnieli jak w wietnamie uzywali napalm przeciwko ludnosci cywilnej,ktora wspomagala swoich i do dzisiaj widac tam skutki tej broni  każdy myslący wódz na miejscu Asada zrobiłby wszystko co może aby nikt nie użył czegoś takiego a starał się pokonać rebelię bronią konwencjonalną korzytsając ze wsparcia Ruskich ile się da-ale przed dobrze przygotowaną prowokacją madein USA obrona jest raczej trudna.Putin zrobił porządek na Kaukazie, gdzie do głosu dochodzili islamscy ekstremiści. Chce też, aby Syria była wolna od takiego ekstremizmu. Zobaczcie co Zachód zrobił w Iraku, Libii, Egipcie itd. Macie tam swoją d..pokrację!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz