poniedziałek, 10 września 2018

egzamin

dąc tym tokiem rozumowania po 3 latach od zrobienia B powinni pozwolic wsiadać na solówki bez C i autobusy bez D - bo przecież kierowca zna przepisy i potrafi 4 kółkami jeździć. A zaufaj, że różnica jest kolosalna, np. pokonywania zakrętów (tym bardziej skrętów na skrzyżowaniach), manewr cofania etc.Pomijając fakt, że dla każdej z kategorii istnieje pewna 'specyfika' w przepisach pewnym problemem jest dostosowanie się kierowcy do używania 'sprzętu' innego rodzaju. Rowerem czy motorynką możesz sobie poćwiczyć na dowolnym polu -z ciężarówką takiego 'numeru' nie zrobisz, ktoś musi pokazać ci, jak się po ulicach poruszać.Przepisy ruchu drogowego nie są takie same dla każdej kategorii np. B i C są różnice np. w dozwolonej prędkości, b+e też są różnice. Nie wiem jak to wygląda miedzy a i b. Ale nie wszystkich obowiązują przepisy takie jak na b.Te szkolenia , egzaminy i inne cyrki to postbolszewicka maszynka do robienia kasy . Wystarczy wziąć powielić cały system oraz procedury od sąsiadów z za Odry a życie Polaków (kierowców) stanie się chociażby małym procencie normalne .Ujmę to tak mam prawo jazdy kat.B od ponad 30 lat na kursie nie wziąłem jazd na motocykl bo z zasady nie miałem ochoty zostać dawcą nerek ale zdrowy rozsądek podpowiada iż kat. B powinna objąć i kat. pojazdów jednośladowych i zostać rozszeżona do 5 ton ponieważ ułatwiło by to życie ludziom mający chęć zakupu większych samochodów kempingowych. Poza tym gdy wejdą do obiegu powszechnego samochody o napędzie elektrycznym samochód osobowy o masie 5 ton będzie normą . Jeden z nich to nawet awansował na stanowisko naczelnika WRD, a nie posiadał żadnego prawa jazdy. Drugi natomiast nie miał prawa jazdy na motocykl, ponieważ nigdy nie mógł się nauczyć kierować motocyklem. Wprawdzie kierowanie motocyklem czy rowerem to ta sama technika z tą różnicą, że siła mięśni nóg zastąpiona jest zamontowanym silnikiem. Widząc poczynania młodych kierowców wprowadziłbym wymóg sprawdzenia umiejętności jazdy motocyklem czyli tzw zaliczenia jazdy. Potwierdzeniem wystarczyłaby tzw wkładka do prawa jazdy, a opłata administracyjna w całości nie większa niż 50 zł. oczywiscie majac B powinno sie miec obligatoryjnie wczesniejsze. gleboka komuna jeszcze jest. i po co robiac A znowu sa przepisy itd.kierowca zawodowy z wieloma doksztalceniami ,poslizgi sport itd nie moze jechac np skuterm 300 a pani lat 18 autem z tel przy uchu i pianka w glowie A może najwyższy czas ułatwić młodym robienie prawa jazdy i usprawnić chore przepisy? Bo pis idzie w to samo, w co szło PO. Jak najwięcej oblanych egzaminów żeby płacili za poprawki, chore przepisy wprowadzające w błąd żeby karać mandatami.

kategoria

Każdy kto ma prawo jazdy kategorii B ponad ( powiedzmy) trzy lata powinien mieć z automatu pozwolenie na jazdę motocyklem. Nie tylko do 125 cc czy trójkołowcem ale każdym. Cała ta teoria o szkoleniach to tylko woda na zarabianie kasy przez państwo. Przecież kierowca samochodu zna przepisy ruchu drogowego a czy je stosuje nie zależy od typu pojazdu. Możesz" nie jest jednoznaczne z "naprawdę umiesz" - patrz specyficzne katastrofy BMW. A technika jazdy motocyklem ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa - w sytuacjach stresowych działają nabyte odruchy, w małym stopniu wiedza. Mylisz się mam prawko kat a kilkadziesiąt juz lat na poczatku dużo jeździłem Jawa 350 (czterdziestolatki wiedzą o czym piszę ) jednak ze względu na korzystanie z samochodu nie jeździłem dłuższy czas motocyklem. Kilka lat temu wsiadłem na tzw. Duży motocykl i po kilku metrach stwierdziłem ze zapomniałem jak się nim jeździ. Przepisy to nie wszystko techniki poruszania się są zupełnie inne.  a co ma do tego Twój motocykl , ile waży i ile ma mocy kiedy KAŻDY kto robi prawo jazdy kategori A rob je na motorach które mają te 125 pojemności. taki motory mają w szkołach jazdy. Idąc Twoim  głupim tokiem myślenia to jak mam kateogorię B to powienienem mieć auto o mocy do 75 koni a tymczasem mogę jeździć takim co ma 500 . Powiem tak polozyc motor na ziemie bokiem pusci w sekundy ktora szkola jazdy uczy?Druga rzecz obowiazki w aucie a kask u motocyklisty to wymog jedyny Stac cie motor kup sobie dobry kask kobinezon buty rekawice itd Jak dzwon to co kask zlamie ci kark taka prawda Glowa to chyba najciezszy narzad ale ..... Przestalem bawic sie w motor z biegiem lat ok przejade Lecz dzis ten sam wiatr adrenaline na dwoch kolach Proste widzialem tyle glupoty motorem Kursy na A to obled Jedz srodkiem jezdni bo dwie zasady brak kolejin i w desz brak poslizgu Kto szkoli kursantow facet co kupil motor Ludzie badzcie powazni Kpina to ludzie co szkola Mnie byly policjant co To on mi powiedzial jak polozyc motor a to mi zycie uratowalo Juz widze tych z kategoria B jak wsiadaja na motocykle o pojemnosci 1500 cm i zostaja dawcami narzadow. Przez trzy lata to mozna tylko nabrac wprawy do jazdy a nie doswiadczen. Doswiadczenia sa ale po dziesieciu latach jazdy samochodem po wszelkiego rodzaju drogach. masz rację, że to inna technika jazdy i inne nawyki. Ale Baca bądź, co bądź też ma trochę racji. Szczególnie jeśli chodzi o kasę. Masz rację, jeżeli ograniczysz ją do przepisów -faktycznie różnice są niewielkie. Pozostaje jednak sama umiejętność posługiwania się sprzętem. O ile praktycznie każdy potrafi jeździć rowerem, skuterem, itp. o tyle nie jestem przekonany, czy poradziłby sobie z ciężkim motocyklem (nie jeździłem takim i nie zamierzam tego robić).
Ja tylko przypomnę, że ustawodawca już zezwolił na jazdę motorem (do 125 ccm) kierowcom z prawkiem na "B".
"Chude" motory - to jednak też motory, czyli jednoślady... i można grzać nimi prawie 100/h , a może i trochę więcej. Technika jazdy - jak jednośladem...

sytuacja

Kiedyś amerykanie wymyślili alkaidę i Bin Ladena. 11 września, tzw. inside job, miał wywołać strach w ludziach. Złapanie i zlikwidowanie rzekomego Bin Ladena zakończyło ten okres. Potem wymyślili ISIS, też żeby postraszyć ludzi, że niby faceci w piżamach i często bez sandałów, ale za to z kałachem, chcą ustanowić kalifat, tzw. Państwo Islamskie o powierzchni większej niż Iran i Irak razem wzięte. To absurd, ale chwytliwy. Wszyscy wiemy, jak skończyła się demokratyczna wiosna arabska, więc lepiej, gdy Asad pozostanie przy władzy.o tak w Wenezueli już działamy,z Syrią zaraz skończymy to przyjdzie czas na Ukrainę.I III światowa gotowa.Tragedią ludzkości jest to że Amerykanie nie mieli od wieków wojny na swoim terytorium.A po lekcji wietnamskiej czy kubańskiej atakują zawsze w kupie,przepraszam koalicji no bo gdzie ludu kupa itd.itd  przeciez amerykanom wogole nie zalezy na zakonczeniu konfliktu w syrii i zastawiaja sie ludnoscia cywilna a bronia tych pseudo rebeliantow a raczej zbrodniarzy ktorych caly czas finansuja,zapomnieli jak w wietnamie uzywali napalm przeciwko ludnosci cywilnej,ktora wspomagala swoich i do dzisiaj widac tam skutki tej broni  każdy myslący wódz na miejscu Asada zrobiłby wszystko co może aby nikt nie użył czegoś takiego a starał się pokonać rebelię bronią konwencjonalną korzytsając ze wsparcia Ruskich ile się da-ale przed dobrze przygotowaną prowokacją madein USA obrona jest raczej trudna.Putin zrobił porządek na Kaukazie, gdzie do głosu dochodzili islamscy ekstremiści. Chce też, aby Syria była wolna od takiego ekstremizmu. Zobaczcie co Zachód zrobił w Iraku, Libii, Egipcie itd. Macie tam swoją d..pokrację!